poniedziałek, 10 lutego 2014

ROZDZIAŁ 20

          CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!
...
Bardzo wcześnie rano ( była chyba 6:00 ) obudził mnie jakiś hałas dobiegający z zewnątrz. Lekko wystraszona wstałam i skierowałam się w stronę wyjścia. Kiedy zobaczyłam kto tam był zaczęłam się śmiać.
- Harry co ty robisz? - zapytałam akurat wtedy kiedy zaglądał pod leżak.
- Szukam Lucy. - powiedział i nieprzerwanie zaglądał pod kolejne leżaki.
- Tu jestem. - powiedziałam trochę zirytowana. 
- Ahhh, no tak nie zauważyłem cię. - powiedział, podszedł do mnie i przytulił i pocałował w czubek głowy. 
- Haha. - zaśmiałam się i wtuliłam się w niego. - Dlaczego mnie szukałeś? - zapytałam.
- No bo nie było cię kiedy się obudziłem. - powiedział robiąc smutną minkę.
- I postanowiłeś, że poszukasz mnie pod leżakiem? - podniosłam brwi do góry.
- No tak. - powiedział, a ja wybuchłam śmiechem.
- A nie przyszło ci do głowy, że może będę spać w salonie?
- Na to nie wpadłem.
- No dobra, chodźmy do środka.
- A tak właściwie to dlaczego nie spałaś w sypialni?
- Bo śmierdziałeś. - powiedziałam, a on zrobił obrażoną minę.
- No weź nie złość się, trzeba było tyle nie pić.
- No okok.
- Idziesz jeszcze spać czy zjemy śniadanie? - Harry.
- A zrobisz ty? - zapytałam robiąc słodkie oczka.
- No dobra. - mruknął.
- Dziękuję. - cmoknęłam go w usta i pobiegłam do sypialni się przebrać.
Weszłam do łazienki wzięłam prysznic i umyłam włosy. Po tym jak wyszłam z kabiny włosy owinęłam ręcznikiem i ubrałam się w przygotowany zestaw. Następnie rozczesałam włosy i uczesałam je w luźnego warkocza wcześniej ich nie susząc. Zrobiłam lekki makijaż, który składał się tylko z pomalowanych rzęs i troszeczkę podkładu ( wodoodporne ). Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Tam czekało na mnie śniadanie, a mianowicie szwecki stół. Usiadłam przy nim i zaczęłam jeść. Rozmawialiśmy z Harrym na różne tematy, a o godzinie 8:30dołączyła do nas reszta, ale ona musiała iść na śniadanie do restauracji. Po tym jak Jessica  
 i reszta wyszli, nasz dwójka poszła na basen. Po jakieś godzinie dołączyła do nas reszta....
_______________________________________________________

Hejka, to przepraszam, że taki krótki, ale to jest już przed ostatni rozdział . Jeszcze dzisiaj dodam epilog i się z wami żegnam.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz